Etykiety

2022-04-16

Pomagam jak umiem.

        Od m-ca staram się pomagać uchodźcom z Ukrainy. Najpierw było to łączenie ludzi i potrzeb przez internet. Bardzo się zaangażowałam . Tak bardzo, że jak sąsiadka która przyjęła rodzinę 2 kobiety i 2 dzieci poprosiła o zorganizowanie kanapy i innych rzeczy dla nich , nie stanowiło to żadnego problemu. Potem do miejscowości Stary Wołów przyjechała  pierwsza grupa dzieci z domów dziecka. Dziewczynki potrzebowały bielizny, skarpet i kapci. Razem z koleżankami  emerytkami zorganizowałyśmy dwa  kiermasze charytatywne, każda z nas dała co umiała zrobić sama. Były to mydełka, stroiki, jajka wielkanocne i wiele innych rzeczy. Dziewczynki miały wiele radości, gdy zabrałyśmy je do sklepu. Same wybierały, my tylko zapłaciłyśmy. Serca nam się radowały patrząc na uśmiechnięte buzie dzieci.
 Potem Anna Link z Niemiec , poprosiła mnie o zrobienie magazynu z pomocą dla uchodźców. 
Nie wahałam się i w tydzień magazyn był gotowy. Lokal dostałam od gminy Wołów nieodpłatnie. Koleżanki ze Związku Emerytów pomogły w sprzątaniu, przyjęciu i Darów od Anny. Ustaliłyśmy dyżury pomocowe dla mnie i magazyn został otwarty. Panie które do nas trafiają są przez nas zaopiekowane w pełni. Nie tylko ubrania, środki czystości czy chemia, ale też żywność i pomoc w załatwianiu różnych formalności.  Jak trzeba dowozimy pomoc tam gdzie jest to potrzebne. Pomagają nam Panie Ukrainki, które już tą drogę przeszły. Ciągle jesteśmy z nimi w kontakcie, choć nie jedna już naszej pomocy nie potrzebuje.
Kiedy Pani Olena powiedziała , że jedzie na Ukrainę na 2 tygodnie w sprawach osobistych i poprosiła o pomoc typu: żywność i medykamenty dla magazynu przy szpitalu na Ukrainie - nie było problemu. Samochód wypełniony do granic możliwości dzięki ludziom dobrej woli. Każdy dał co mógł.
 Pomoc pojechała, 
Jestem dumna z tego co robię pomaga mi w tym mąż i rodzina, choć wiem że mój nieżyjący tata który wrócił z Syberii jako dziecko nie byłby zadowolony. Dziś w/g mnie zdajemy egzamin z człowieczeństwa. Nie chciałabym przeżywać tego co te kobiety. Nie chciałabym aby moje dzieci i wnuki nie mogły liczyć na ludzką pomoc. Ludzie z reguły są dobrzy tylko czasem trzeba otworzyć drzwi do ich serc. Mi się to udaje i za to im dziękuję , że te serca otwierają :)











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz